sobota, 21 listopada 2015

Poezja... liryka

Jak już pisałam MÓWIŁAM, piszę wiersze. Czasem w domu, czasem w sklepie, a nawet... na lekcjach języka polskiego, gdy się nudzę :)... Oto moja poezja:

,,Czarny Koń
Piękny, majestatyczny, dumny i wielki
Koń
Moim zdaniem, najlepszy ten Czarny,
Wielki maestro, a w tle pioruny
białe też są całkiem, całkiem
Ale potem robią się szare, siwe, bure
blondi mustangi też są bardzo ładne,
Ale Czarne lepsze.
pegaz, czy jednorożec powinien być jednak srebrny.
Chociaż Czarny Pegaz, też musi być jednak cudowny.
Szybować na Czarnym grzbiecie
Marzenie każdego konisty,
Konista, to jak psiara, czy kociara,
tyle, że do konia miłość..
Czarnego."

 To był wiersz biały, czyli bez rymów. Pisałam go na polskim.


,,Gra słów
W utworach literackich wyczekiwana,
lecz niestety:  z trudem przez autora wymyślana.
Co tu pasuje? Jak to zlepić?
Trzeba tę gierkę dobrze wyklecić.
A gdy już jakąś wymyślisz,
okazuje się (mówiąc  ściślej)
coś strasznego! Lecz gzie tu winny?
Tę grę akurat stworzył już... ktoś inny..."

Też wiersz pisany na lekcji. 


,,York
Mówisz żonie:
Kup mi psa! Będzie mi towarzyszył na polowaniu!
To ona kupi ci yorka. Na to ty: O nie!
Ten to najwyżej ogrzeje  mi nogi przy spaniu!
A ona uśmiecha się słodko mówiąc: York polował na szczury... Dawno temu...
Więc się zgadzasz... Sam nie wiesz czemu...
Lecz nie wiesz też sam,
dlaczego z yorkiem panienki z ulicy, życzliwej przyglądają się Wam..."

Chodzi tu oczywiście o psa rasy yorkshire, małym piesku, który od niedawna pełni w Polsce funkcje ulubionej maskotki...

,,Bogaty spaniel
Był sobie spaniel. Cocker.
Cocker spaniel nazywał się Joker.
Widać było, że bogaty:
złoty ogon, złote uszy, nawet główka złota,
A po latach; żadnej straty!
I gdy Jokera widzę, nachodzi mnie ochota,
by okraść ze złota go.
Lecz on by nigdy nie pozwoliłby mi na to..."

Cocker spaniel to pies o złotej sierści i kłapciastych uszach. 
 




 
To

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz