Kiedyś pisałam pewną książkę (to już przeszłość!) o tytule: Coco. Jej główna bohaterka była wilkołakiem, mającym uratować świat... Oto szkice Coco i Elwiry, jej nadopiekuńczej i dziecinnej opiekunki dziewczynki,
Jedno ze zdjęć jest szkicem twarzy Elwiry, drugi twarzy Coco (wersja nieudana), a największy portret na środku to Coco, ale już udana.
A tło jak z ,,Krainy Lodu"...
Jedno ze zdjęć jest szkicem twarzy Elwiry, drugi twarzy Coco (wersja nieudana), a największy portret na środku to Coco, ale już udana.
A tło jak z ,,Krainy Lodu"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz