poniedziałek, 29 czerwca 2015

Kocia muzyka w wielkim mieście wieczorem

Definicja kociej muzyki: niemelodyjna, irytująca, głośna, nieprzyjemna, hałaśliwa muzyka.
Jak wiadomo koty mruczą na dobranoc...
Co my tu mamy: dwoje trąbkarzy- bliźniaków, saksofonista na czubku wieży, piosenkarz sięgający po złotą gwiazdkę, harmonijkarz :) w błazeńskich bucikach i czapeczce, a także gitarzysta na domowym dachu...
Jest to tech. wymyślona przeze mnie, więć to ja nazwałam (teanting- czyt.tintin). 
Polega to na malowaniu mocną herbatą pędzlem. Najpierw oczywiście zrobiłam szkic...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz