środa, 13 stycznia 2016

Cała Biografia Yoko

BIOGRAFIA YOKO CZ.1
WG MARYNATY

Było to we Francji.
Na ulicy było gwarno, panował niebywały ruch, ponieważ był to maj, czas, kiedy nikomu nie chce się odrabiać lekcji i wszyscy: hultaje, dorośli, dziewczęta, handlarze i okoliczne łobuzy wychodzą z domów zabawić na dworze.
Na jednej z alei; schowana za śmietnikiem, leżała ciężarna, bura kocica. Był to 64 dzień jej niepierwszej i zapewne nieostatniej ciąży, czyli była ona już: mówiąc ściślej podczas porodu. Hałas nie przeszkadzał jej, bo i czemu? Kotka miauknęła nagle i rzuciła się w pobliski, gęsty krzak, widocznie uznając, że  ta kryjówka będzie lepsza. Wtedy to właśnie na świat przyszły dwa kociaki. Zaraz potem trzy, a wszystkie ślepe jak krety i głuche jak ściana, nie świadome otaczającego je, czasem podłego i strasznego, innym razem życzliwego i uśmiechniętego świata. Kotki zaczęły miauczeć przeraźliwie, tworząc kocią muzykę dosłownie i w przenośni.
Kocia mama położyła się obok małych i polizała je gorącym, szorstkim językiem. Małe szybko się uciszyły, bo znalazły sutki mamy, a wiadomo- lepiej jeść niż się awanturować. Mleko karmicielki kotki uznały za najlepsze po słońcem, bo jako, że był to ich pierwszy pokarm, nie miały porównania, a już niedługo miały przekonać się o wykwintności wszystkich karkóweczek, czy myszek. Każdy kociak był inny:

1.Największa była czarna kotka, która odziedziczyła umaszczenie od ojca, najgłupszego, pyszałkowatego kanapowca na świecie. Była ona spaślakiem, który w przyszłości miał zostać mistrzem kocich wystaw dachowców pupilem niejakiej pani Dubon, pisarki znanej miłości do takich właśnie czarnych kotów- spaślaków.

2. Druga kotka o pięknym tickingu, wysoka, smukła, giętka i szybka, miała w przyszłości podzielić los matki- zostać jedną z najlepszych kocich myśliwych w całym Paryżu, a może nawet Francji.

3. Jedyny samiec w całym miocie, cały czarny, silny i mądry. Jeśli chodzi o polowanie- był tylko troszeczkę gorszy niż jego siostra- wspomniana wyżej- Dwójka.

4. Bardzo słaba kotka ( to jest właśnie bohaterka biografii, Yoko), miała czarne futerko, biały brzuszek, skarpetki i mordkę.marynata2005@gmail.com: zdjęcie z profilu
(Na górze jest jej zdjęcie, gdy była dorosła)

5. Była to najsłabsza kotka. Miała ładny, choć słabszy ticking, niż Dwójka, choć miała raczej postawę Jedynki, przypominała raczej tłusty placek niż kota. Miała ona w przyszłości zostać własnością redaktorki  gazety o modzie ,,LE VACHE"


yoyo.jpgkociu.jpg
jokozaur.jpg

Yko ze ślimakiem.JPGYoko1.JPGYoko2.JPG

PS. Czy wiecie czym się różni lis od kojota? Bo ja jestem ciekawa, a jak przeglądałam kiedyś w necie zdjęcia, 
to nie widziałam różnicy.



BIOGRAFIA YOKO
WG MARYNATY CZ.2 


 Minął miesiąc od urodzenia kotków. Pewnego dnia, był to czas poobiedni, nazywany też czasem drzemki, zawitała do miotu i kociej mateczki, Królowa Francuskich Kotów. Ruda kotka słynąca z tego, że w każdy dzień tygodnia mieszkała gdzie indziej. W poniedziałki np. spała pod wieżą Eiffla w Paryżu, we wtorki łapała
ryby nad Sekwaną itd. 
 -Czwórka!!! Gdzie jest Czwórka!- miauknęła Królowa
-Czwórka? Kto to?- spytała mama kociąt nie pewnie
-Twoja córka, rzecz jasna! Czwarte kociątko!
-Ach, pani o niej mówi... Właśnie śpi...- to mówiąc  bura kotka machnęła łapą w kierunku Czwórki znanej dzisiaj jako Yoko.
-Jesteś!- krzyknęła Królowa do biednego zaspanego kociątka.
-Otóż kochanie...
-Kochanie?- miauknęła Czwórka, do której zwracała się tak jedynie kocia mamusia.
-Tak, kochanie, bo dziś Ja, Królowa Francuskich Kotów, mianuję cię moją ambasadorką!
-Jaką ambasadorką?- spytała Czwórka, która jako małe kocię nie wiedział co i jak dzieje się w królewskim świecie.
-Ambasadorką Piękności Francuskich Kotów- oczywiście! 
-Ale to jeszcze kocię!- wtrąciła mama Czwórki.
-Nie szkodzi! Jest ładna, a oto chyba chodzi gdy jest się  Ambasadorką Piękności Francuskich Kotów, prawda?
-Ale...
-Nie obchodzi mnie twoje zdanie, pokraczna kocico!
-Ale ona powinna jeszcze...
-Nic mnie to nie obchodzi. Chodź, kochanie!- te ostatnie słowa skierowała do biednej Czwórki, która właśnie, nieświadomie, wmieszała się w coś, w co mieszać się nie powinna...
Bo przecież kotki w jej wieku piją jeszcze mleko matki! 


Yoko cz.3 TRÓJKA DOŁĄCZA DO HISTORII

BIOGRAFIA YOKO CZ.3

WG. MARYNATY

 Za ulubioną siostrą Czwórką, pobiegł brat- Trójka, znany później jako ,,Omen". 

*                                        *                                          *
-No, kochanie,- zwróciła się Królowa Francuskich Kotów do Czwórki- bądź tutaj i czekaj, aż dopłyniesz do Polski.
-A po czym to rozpoznam?
-Nooo...- mruknęła Królowa, bo sama nie wiedziała, ale nie chciała się przyznać
-Jakoś to rozpoznasz, kochanie.. -dodała i wyszła.
Yoko rozglądnęła się. Królowa zaprowadziła ją na jakiś statek, który ponoć płynął do miejsca, w którym Yoko miała zostać ambasadorką.
-Jakby to brzmiało?- pomyślała- Yoko, Ambasadorka Piękności Francuskich Kotów..., ale chyba ja się zanudzę na tym statku tak całkiem sama...- a ponieważ Yoko tęskniła za mamusią, zaczęła chlipać. Oczywiście po kociemu...
Wtedy zza jakiejś beczki wyszedł Trójka, ukochany brat Czwórki.
-Jak się tu znalazłeś?-spytała go
-Poszedłem za wami, za tobą i Królową i dotarłem tutaj... -Trójka rozejrzał się trochę przestraszony, ale zaraz też z charakterystyczną dla niego walecznością, miauknął
-Nie martw się siostrzyczko, jakoś to wyjdzie...- i zasnęli przytuleni do siebie, gdyż łączyła ich piękna, kocia, miłość, która łączy każde rodzeństwo, nie tylko kocie...

A to zdjęcia Czwórki, gdy dorosła... Znanej teraz jako ,,Yoko"



 Yoko z zamkniętymi oczami (wygląda jakby w ogóle ich nie miała:)


Yoko cz.4 OSTATNIA PRZYGODA I NAJKRÓTSZA

BIOGRAFIA YOKO

WG MARYNATY


Czwórka z Trójką w końcu dopłynęli do Polski.
Gdy wyszli wraz z tłumem ludzi dotarli na szosę. Nie wiedzieli, że jadące auta mogą ich przejechać. W końcu jakiś kierowca zauważył miesięczne kocięta i zabrał ich do domu. Na wieś. Trochę później, nie jstem w stanie powiedzieć ile miesięcy później na wieś przyjechały dwie dziewczynki ze swoją  mamą. Jedna miała lat 5, druga 4. Wzięły Czwórkę, ze sobą i nazwały ją Yoko.
A Trójka? Samiec towarzyszący dzielnie Czwórce? Został na wsi nazwany ,,Omen". Tak jak Yoko jest Ambasadorką Piękna Francuskich Kotów, tak on łącznikiem ambasadorki i Królowej.
KONIEC

1 komentarz: