niedziela, 18 grudnia 2016

niedziela, 20 listopada 2016

Hity PPG 🎶🎶🎶 2- Czerwone jagody

Pamiętacie jeszcze tamtą starą listę? No, to uwaga, nowe hity bloga! A tak w nawiasie, zmieniamy nazwę z ,,Listy przebojów", na ,,Hity PPG 🎶🎶🎶" No to hop!

1. ,,Czerwone jagody" (przypominam, ze kolejność piosenek nie ma znaczenia!). Nie wiem dlaczego zagustowałąm w tej piosence... Zupełnie nie... Tytuł nie mówi nam zbyt wiele o piosence, więc podpowiem, że refren brzmi:
 ,,Urodo, urodo!
Gdym ja Cię miała,
dostałabym chłopca,
jakiego bym chciała!"
Więc jak łatwo się domyślić, utwór jest o urodzie, a konkretnie o kobiecie, mówiącej o tym, że chociaż jej urody brak, innym urodliwym wcale nie zazdrości...




2.,, Andzia"   To kolejna folkowa piosenka. Opowiada o Andzi, dziewczynie co pasie pawy. Nie pytajcie mnie co to, bo nie wiem. Może chodzi tu o pawie...? W każdym razie tym razem i internet nie jest pomocny i podsuwa w wyszukiwarce,  słowo ,,prawy", na wypadek, gdybym nie umiała poprawnie pisać na klawiaturze...






3,,Friends on the Other Side"- czyli tłumacząc na polski: Przyjaciele z zaświatów. Piosenka z filmu ,,Księżniczka i żaba". Pewien czarownik, mistrz czarnej magii i anoreksyk w jednej osobie, namawia pewnego księcia i jego lokaja do spółki. Wybrałam wersję angielską, bo mag ma w niej lepszy i mocniejszy głos, aż mnie ciarki przechodzą... Niestety z filmu nie wycięto dialogu, ale jest on na tyle krótki, że da się go jakoś wytrzymać...





4. ,,Mr. Sandman"- wykonanie sióstr ,,The Chordettes", czyli oryginał. Pfff... Prawdę mówiąc nie wiem, co mogę powiedzieć o tej piosence... Posłuchajcie sami 😉



5. ,,Dobra wróżko!"- polska wersja ,,Mr. Sandman". Dobra jakość i ładny wokal. Można się zastanawiać: dlaczego mr. Sandman, to wróżka w polskim tłumaczeniu? Przecież sand to piasek, a man to mężczyzna. Na końcu filmu jest wyjaśnione.  Warto posłuchać :)





No i... to wszystko.  Do zobaczonka!

sobota, 5 listopada 2016

,,Szukasz tu czegoś?"


Złota polska jesień

Stworzyłam dziś nową kategorię (etykietę) postów. Jest to ,,Gra w kolory", album, w którym pokazuję piękno każdej barwy. Każdy post będzie poświęcony innej. Dziś ,,opowiem" złotym.
Gdy oglądamy zdjęcia w internecie, nie przyglądamy się im. Po prostu zjeżdżamy w dół, a na fotografie nie zwracamy większej uwagi... W papierowych albumach jest inaczej. Przekładamy powoli stronę po stronie i poświęcamy każdemu zdjęciu sporo uwagi. Chciałabym, aby było inaczej. Abyście i na te fotografie tak na prawdę spojrzeli... Wszystkie te zdjęcia są robione na szybko, nie pozowane, pstrykane w drodze ze szkoły do domu.





                           





Znalazłam z koleżanką gniazdo na drzewie, przy ulicy


Nie chciałam robić tego zdjęcia z ludźmi, myślałam tylko o dywanie z liści. Ale później uznałam, że to będzie ciekawy detal, zwracający uwagę na zdjęcie.

No i to o złotym wszystko. O jakim kolorze będzie następne ,,Gra w kolory"? Cóż, przyznam, że sama nie wiem, co mi jutro przyniesie.

poniedziałek, 24 października 2016

Yoko bardziej gwiezdna, niż Merlin Monroe :)



Styl pop-art. Skojarzenia? Z Merlin Monroe zapewne...
Ale czy Yoko na tym zdjęciu nie wypada tak modnie i... szałowo(!), że możemy mieć pewnośc, ze wygląda bardziej...eee... gwiezdnie niż największa gwiazda kina?

niedziela, 23 października 2016

Nie noś futra!



Przykro mi o tym mówić, ale.... ludzie nadal noszą futra.
Nie rozumiem jak tak można. Minęły czasy, kiedy to ludzie nie rozumieli bólu zwierząt, może się wydawać, że wszyscy już o tym wiedzą, ale jak widać to nie prawda.

Nie wiem, co się wydaje tym ludziom i czego oni nie rozumieją: Że zwierzęta nie cierpią? Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że wiele futer znajduje się na rynku z ręków kłusowników.

Sam nosisz takie ubrania? Przemyśl to jeszcze.  Na prawdę: przemyśl....

piątek, 14 października 2016

Kocie marzenia

Kocie marzenia

,,Agencja K.O.T (Kocia Organizacja Terenowa), była tematem wielu marzeń kotów.
Małe kocięta, gdy były już przykryte kołderką, przez mamy, kolorowo śniły, o tym,jak to zostają wojownikami wymruczanej agencji Jednym z takich kociąt był Homar- cynamonowy abisyńczyk. Gdy stał już się dojrzały, rodzice zdecydowali, ze będzie studiował w K.O.T' cie, pod okiem profesora Errora. Okazało się, że na uczelni uczył się także przyjaciel z podstawówki Homara- Sardynek, a także jego dziewczyna- Korniszka. Umówili się wszyscy po lekcjach na kolację,do studenckiej kawiarenki PyKOTka. Stawili się punktualnie o ósmej.

Homar zamówił Homara ze szpinakiem, Sardynek sardynki smażone w głębokim tłuszczu, a Korniszka- korniszony ze śmietankowym sosem. Wszyscy zgodnie oświadczyli, ze chętnie wypiją i po kieliszku likieru mlecznego.
Po godzinie rozmowa zeszłą na temat pracy. Homar dowiedział sie, że przyjaciel udziela korepetycji z polowania kociakom, a nowa koleżanka dorabia jako niania.

Następnego dnia, pierwszą lekcją był w-f.
Koty miały pokonac możliwie jak najszybciej tor przeszkód. Homar był ostatni w kolejce. Gdy stanął i usłyszał- <<Start>> popędził jak rakieta. Wskoczył na rampę, przeskoczył trzy obręcze naraz ominął stado krów, lecz nagle... nagle powieki zaczęły mu opadać i...
-Zasnął!- krzyknął oburzony profesor i Homar musiał opuścić uczelnię... Ale był z tym szczęśliwy..."- opowiadał potem Homar swoim bratankom.
-Ale czemu?-pytały kociątka
-Bo zrozumiał, że jego największym pragnieniem byłą wtedy drzemka.. I tyle o kocich marzeniach...

sobota, 17 września 2016

Magia kociego fantasty ^-^

Jak wszyscy wiemy: fantasty to gatunek literacki. Często zawarty nim motyw, to motyw podróży i wojowników. Ostatnio znowu robiłam zdjęcia Yoko w ogrodzie, niektóre z nich przypominają mi właśnie fantasty, kocie fantasty :)  Może te zdjęcia zaainspirują Was do jakiejś powieści :)





,,Yoko stanęła wśród traw i wytężyła wzrok. Zobaczyła, wśród zarośli kocie sylwetki. <<Kto to?>> pomyślała, lecz po chwili oprzytomniała: <<Wrogowie! Nadchodzą wrogowie!>> miauknęła do towarzyszy."



,,Yoko przedzierała się  przez wysokie trawy dżungli, sięgające jej do pasa. Była poobijana i podrapana, głodna i chuda, prawie już martwa ze zmęczenia. << Już ja ich dorwę!>> Szepnęła z pasją. << Uważajcie Kocie Płomienie, wojowniczka Yoko nadchodzi...>>"


,,<<Zaraz umrę z głodu. Muszę zjeść trawę....>> szepnęła i przyłożyła sperzchnięty pyszczek do źdźbła okolicznej fauny"


,,futro i ciut większy, niż być powinien brzuszek Yoko, lśnił w promieniach słońca (...)"



,,<<Och, nie! Człowiek!>> pomyślała Yoko i dała się wymiziać napotkanej dziewczynce, patrząc na uciekających z łupem wrogów"


,,<<Czy to aby bezpieczne? Tak bez spadochronu?>> spytała Yoko patrząć w, mierzącą sobie metr przepaść"


,,Spojrzała z wyższością na towarzyszy <<Idziecie? Mamy czas do zachodu słońca!>> mruknęła, tak jak to koty mruczeć potrafią"


,,<<Pospieszcie się!>> nalegała"


,,<<Wrogowie!!!>>"


I to tyle.
Aha, zainteresowanym polecam książkę:

Od wydawcy:

„Cudowna okładka i równie cudowne wnętrze. tajemnic to jedna z najlepszych kontynuacji cyklów, jakie miałam okazję czytać. To naprawdę dobra, szczegółowo napisana fantastyka. Tę książkę się pochłania, z każdą stroną ma się ochotę na więcej! Wojownicy są niezawodni!”
Milena Wiktoria Jaworska, bookhunter.pla

 także jej kolejną część:




Recenzja ( nie, nie moja:))



Gadanina Yoko


    Oto znana Wam Yoko, która korzystając z okazji występu publicznego, nie zapomniała się na początku przechwalić (,, To ja Wasza ulubienica!")

sobota, 10 września 2016

Psia galeria

Parki to świetna okazja do cyknięcia paru fotografii psom. Na starym mieście takie okazy:

Tutaj są szczeniaki owczarków niemieckich, nieustannie walczące o pozycje alfy. Wyglądają uroczo:


Trudno robić zdjęcia szczeniakom.  Szczególnie takim w ciągłym ruchu. Są dwie opcje:

-Można albo: włączyć serię zdjęć, albo też
-Starać się wychwycić najlepszy moment ( jest to bardzo trudne!)


 Jak wszyscy wiemy, owczarki to jedne z najpopularniejszych ras. Bez wątpienia bardzo inteligentne. Łatwo się szkoli, ale potrzebuje dużo ruchu. Jest nieustępliwy, ale szybko ulega właścicielowi; wykorzystywany zwykle jako pies policyjny ( nie tylko w serialach!:))



Chciałabym, żebyście przyjrzeli się kłom na powyższym zdjęciu. Przypominają końskie ,,kły": ogromne, a wzrok dziki. Widać tu tę najmniej znaną nam naturę psów, przypisywaną częściej do wilków: ich dzikość.




Tutaj mamy przedstawione charty, trudno mi określić dokładnie jakie- przypuszczam, ze whippety, charty angielskie, najszybsza rasa psów.
Abyście sami mogli przyznać mi rację, wklejam tu dokładny opis (sama się nim nie kierowałam, po prostu, widzę psa i już zapala mi się ,,rasowa" lampka ;))  :







  • Głowa: Długa, delikatna, o wyraźnie spłaszczonej czaszce
    • Oczy: Ciemne, owalne, błyszczące, czujne, dość szeroko rozstawione, z lekkim stopem pośrodku
    • Uszy: Małe, delikatne, w kształcie płatka róży
    Kufa: Silne szczęki z równym i kompletnym zgryzem nożycowym
  • Szyja: Długa, muskularna, elegancko wygięta.
  • Kończyny: Łopatka ukośna, przednie nogi proste, o niezbyt szerokim rozstawieniu, w przeciwieństwie do tylnych, głęboko kątowanych i dobrze umięśnionych w udach, silnie podpierających tułów
  • Ogon: Długi, stopniowo zwężający się, lekko wygięty ku górze, w ruchu wzniesiony łagodnym łukiem, lecz nie ponad grzbiet. Jest pozbawiony pióra.
  • Tułów: Pierś głęboka, grzbiet szeroki, muskularny, lędźwie silne
  • Łapy: Zgrabne, wyraźnie wykrojone, wysoko wysklepione, opuszki grube i mocne.

(źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Whippet)






To oczywiście znany wszystkim- pudel. Ma raczej rzadkie umaszczenie.
Może coś o pudlach: nie są to wcale różowe modnisie, rodem z Paryża.
Po pierwsze pochodzą z Niemiec.
Po drugie: są to drugie (pierwsze: border coolie, trzecie labradory) najmądrzejsze psy, a...
Po trzecie: raczej nie są różowe :)









To mieszaniec jakiegoś owczarka (cudownie przyjaznego i uroczego).
Rozmawiałam z JEJ właścicielem, który opowiedział mi, ze psa tego ma od jakichś trzech godzin, bo ktoś ją zostawił.
Smutne. Ale ma przynajmniej teraz właściciela :)

I to cała nasza galeria, postaram się tworzyć takie częściej.



sobota, 20 sierpnia 2016

Żelatynowe koty, coś o sfinksach :)

Wymyśliłam nową serię komiksów o kotach. Mam już trzy, ale muszę zrobić zdjęcia lepszej jakości. Na razie tylko jedno nadawało się do opublikowania:


Jeśli nie jesteście znawcami kocich ras, może wytłumaczę pewną rzecz: kot przedstawiony z prawej strony to sfinks. Sfinks to rasa prawie bezwłosego kota. Jest pomarszczony, a jego skóra jest koloru różowego, czasmi purpurowego, lub też mieszanego. 

 

[...] Najbardziej niespotykana i odróżniająca go od innych kotów rzecz. Sfinks nie posiada sierści, a na jego skórze znajduje się jedynie delikatny meszek, który w dotyku przypomina zamsz lub brzoskwinię i powoduje, że koty tej rasy są znacznie cieplejsze w dotyku od innych. Możliwe, że w niektórych miejscach rozwiną się szczątkowe włosy, ale stanie się to najwyżej w okolicach brzuchu lub końca ogona. Ponadto u Sfinksa widoczne są zmarszczki i fałdy skóry, które mają duże znaczenie w kontekście ceny kota w hodowli (im więcej fałd, tym kot cenniejszy).
[...] Sfinksy są uznawane za jedne z najmądrzejszych kotów na całym globie. Wymagają uwagi i zainteresowania człowieka, ponieważ wykazują się ponadprzeciętną towarzyskością oraz lojalnością. Uwielbiają być przy tym przytulane i głaskane, na co reagują mruczeniem lub miałczeniem w najróżniejszych tonacjach. Naprawdę cenią sobie kontakt z człowiekiem, co okazują notorycznym wskakiwaniem na kolana, a nawet spaniem w jednym łóżku razem z właścicielem. Ponadto Sfinksy to koty dość spokojne i odważne, co sprawia, iż podróż z naszym pupilem nie powinna stanowić problemów.


źródło: http://www.e-lecznica.pl/artykul/kot-sfinks

 

Chciałam też dodać, że ich skóra jest bardzo wrażliwa na promienie słonezne, dlatego powinno się starać unikać kontaktu pupil - słońce.

Silver 


środa, 17 sierpnia 2016

O krowach, psach i o wakacjach ( wakacje... eeech...)



Byłam w te wakacje na wsi. Przyjechali agroturyści ze swoim psem- Miro Na tej wsi, mieszkał już stary, poczciwy inny pies- Cambus.
Pewnego dnia wybraliśmy się na spacer z Cambusem i Miro- moja siostra, ośmioletni właściciel Miro i ja. Spuściliśmy psy, by biegały samopas. Doszliśmy na pastwisko, gdzie stały krowy, Psy pobiegły i je obszczekały, więc, by nie doszło do z czegoś grubszego, znów spięłyśmy psy. Ekscytacja jednak zwyciężyła i oboje ,,myśliwych" ruszyło, do krów, a smycze wyślizgnęły nam się z dłoni.
Moja siostra złapała szybko  czteroletniego Cambusa, ale młody, ośmiomiesięczny Miro, popędził sprintem.
Krowa popatrzyła swoimi gałkami ( ,,Kim, że jesteś młodzieńcze? Co cię tu sprowadza?"), a Miro, tylko pokazał kły i zaczął biegać za wystraszoną krową. Chciałam złapać młodzika, za smycz, ale był za szybki, a ja musiałam  być wtedy w zasięgu łańcucha krowy (To bardzo niebezpieczne, bo jeśli krowa przyspieszy w twoim kierunku, możesz się wyrżnąć o łańcuch...!), więc jeśli pies, lub łaciatka zmieniali kierunek,  musiałam uciekać przed łańcuchem. Baliśmy się o Miro, (krowa mogła przystąpić do ataku!) i o krowę (Miro mógł ją zagryzc!) Pobiegłam do pobliskiego domu i wołałam: Czy jest tam ktoś? Czy tu są jacyś ludzie?!  Jednak nikogo nie było...
Na szczęście, gdy Miro, podbiegł blisko, złapałam go szybko, (łapiąc,  potknęłam się i uderzyłam brodą o ziemię!) dałam mu lanie i popłakałam się.

To nie trwało tak krótko, jak myślicie. To było dobre dziesięć minut (to nie tak mało)!
A tu macie zdjęcia psów:

To Miro z Cambusem, Miro to ten czarno- szary




,,Cóż za wspaniały masaż!"

Duże gałki


Pies gończy odpoczywa w zaciszu...



 PSIA GALERIA

,,O! Macie tu jakieś kiełbaski?"
,,Tak, biegałem po kałuży... Skąd wiesz?"
,,Selpsi"


























czwartek, 11 sierpnia 2016

sobota, 30 lipca 2016

Przypinka dla hipisa

Jeśli chcecie , oznajmic całemu światu, kim jesteście, (np. hipisami?) co czujecie, lub kogo kochacie, świetnym rozwiązaniem jest przypinka do ubrania. Niestety jeśli nie chcemu kupowac specjalnego sprzętu, będziemy musieli zakupic już gdzies przypinkę (np, w empiku) obojętnie jaką, bo i tak zmienisz ją jak będziesz chciał. zaczynajmy :)


1. Obrysuj przypinkę .

2. Wytnij koło

 3. Narysuj wzory i napisz tekst


Gotowe! Noś ją wciąż przy sobie! i be happy!